Natalie Portman po rozstaniu z ekscentrycznym Devendrą Banhartem postanowiła zacząć nowe życie. Aktorka postanowiła zmienić otoczenie. Sprzedała swoją luksusowa posiadłość w West Village i kupiła znacznie mniejsze mieszkanie w Los Angeles.
Zmiana sprawiła, że na jaw wyszła jedna z najbardziej skrywanych tajemnic gwiazdy. Okazało się, że Portman trzy razy w tygodniu odwiedza śmiertelnie chore dzieci i spędza z nimi czas. Gwiazda wspierała swoich małych fanów od lat. Nigdy nie afiszowała się ze swoją dobrocią i starała się trzymać prywatne sprawy jak najdalej od ciekawskich paparazzi.
Informacja wyszła na jaw, gdy Natalie zaczęła szukać podobnego oddziału pediatrii w Los Angeles. Aktorka bardzo zdenerwowała się, że dziennikarze ujawnili jej zwyczaj odwiedzania chorych dzieci. Odmówiła komentarza i zapowiedziała, że nie życzy sobie, aby ktoś o tym pisał.
_**Natalie jest bardzo dojrzałą i mądrą osobą**_ – powiedział jeden z rodziców dzieci, które odwiedzała aktorka. W przeciwieństwie do innych gwiazd, jakie spotykałem na oddziale, ma naprawdę coś do zaoferowania. Skończyła Harvard i latami uczyła się gry aktorskiej. Zabroniła nam mówić o tym, co robi dla dzieci. Chciała być z tylko z nimi i dla nich.
Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem.