Poseł Stanisław Pięta nie ukrywał, że marzy o zapisaniu się na kartach historii jako szlachetny szeryf, który przy pomocy prywatnej armii "zrobi porządek w każdym mieście", wyrzucając wszystkich "na pysk".
Pięta nigdy nie ukrywał, że jest to jego ulubiony sposób zarządzania ludźmi. Wyrzucenie na pysk zdążył już obiecać policjantom, współpracującym z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, strajkującym nauczycielom, a ostatnio także niepełnosprawnym.
Skończyło się jednak na tym, że przejdzie do historii jako polityk, który nie był w stanie zrozumieć nawet tego, że jak sprowadza kobietę w środku nocy do swojego pokoju w Domu Poselskim, to ochrona zarejestruje ten fakt, a erotyczne SMS-y wysyłane kochance nie trafiają w próżnię i mogą posłużyć jako dowód przeciwko niemu.
Przy okazji wyszło na jaw, że posła Pięty nikt nie lubi. Koledzy z partii, którzy mieli do niego żal o zapalczywe wypowiedzi wymagające późniejszego odkręcania bez sentymentów zawiesili go w prawach członka partii i wyrzucili na pysk ze wszystkich komisji sejmowych.
Rozpoczęło się też śledztwo przeciwko Pięcie o dzielenie się z kochanką poufnymi informacjami na temat Amber Gold, a szwagier zagroził, że "w ryj zawsze może dać": Szwagier grozi posłowi Pięcie: "W ryj zawsze mogę dać"
Jakby mało było poniżeń, po rodzinnym mieście posła zaczął krążyć prześmiewczy wierszyk na temat jego romansu. Wierszyk jest wulgarny, seksistowski i obraźliwy także dla oszukanej przez posła kobiety, jednak najbardziej zaboli Stanisława Piętę. Widać, jak bardzo mieszkańcy Bielska-Białej są dumni ze swojego reprezentanta.
Pełny tekst tego utworu lirycznego cytujemy za Faktem:
Miesięcznice, miesięcznice, tam polował na samice
Stanisław, poseł nasz dzielny, co żonie nie umiał być wierny.
Tam też wypatrzył kochankę, co wielbił ją nocą i rankiem
Co czule całował ją w brzuszek, na wierzbie moc obiecując gruszek.
I mówił, że tak na początek, tak z szóstkę jej zrobi dzieciątek
Bo z żoną mu idzie marnie, prywatną zaś on chce mieć armię.
Lecz jak mawiał mędrzec stary, mierz swe siły na zamiary!
Stasiu się z lekka przeliczył, gdy w tych manewrach był ćwiczył.
Jak widać łatwiej coś skroić, niż młodą p... zaspokoić!
Zaś pycha co w nim już była, zupełnie czujność uśpiła!
I może wydawać się głupie, że poległ nasz poseł "na d*pie"
Stąd też nauka jest dla posłów wielu, bezpiecznie na boku? To tylko w burdelu!