Amerykańskie gwiazdy wiedzą, że najlepszym sposobem na przedłużenie rodzinnego biznesu jest promowanie własnych dzieci i coraz chętniej chwalą się pociechami na medialnych wydarzeniach. Podczas gdy w Nowym Jorku dobrze jej zaprezentować się z potomstwem na galach baletowych, tak jak ostatnio zrobiły to Sarah Jessica Parker i Katie Holmes, w Los Angeles popularnością cieszą się mniej zobowiązujące wyjścia. Ekspertką w temacie zdaje się być Gwen Stefani, która z synami zalicza "spontaniczne" sesje niemal co tydzień pod kościołem, a w miniony piątek postanowiła zabrać ich na pokaz Moschino.
Zobacz też: Modna Gwen Stefani wychodzi z rodziną z kościoła
Gwiazda, która w przyszłym roku skończy 50 (!) lat, na prezentacji nowych kolekcji włoskiego domu mody pojawiła się w obstawie trzech synów: 12-letniego Kingstona, dziewięcioletniego Zumy i czteroletniego Apollo. Na wydarzeniu, które utrzymane było w cyrkowej konwencji, zaprezentowała się w zaskakująco zachowawczej, jak na nią, stylizacji. Do prostej, czarnej sukienki dobrała dopasowane kolorystycznie kozaki do uda oraz zdobioną naszywkami i agrafkami bomberkę. Uwagę zwracała torebka z twarzą Atomówki, która pochodzi z kolekcji Moschino i kosztuje ponad 4 tysiące złotych. Tak wystrojona Stefani cierpliwie pozowała nie tylko solo i z synami, ale też z Kris Jenner, która była jej koleżanką z pierwszego rzędu.
Zobaczcie Stefani z synami na pokazie. Myślicie, że Kingston, Zuma i Apollo "odziedziczą" po mamie celebrycki status?