Cate Blanchett od lat uważana jest nie tylko za wybitną aktorkę, ale też "ikonę" stylu. 49-latka ostatnio postanowiła odciąć się od celebrytek służących za "żywe manekiny" domów mody i udowodnić, że ma "normalne" podejście do ubrań. W połowie maja na czerwonym dywanie w Cannes "zrecyklingowała" suknię od Armaniego, w której w 2014 roku odebrała Złotego Globa. Odkrywanie "zużytych" kreacji spodobało jej się na tyle, że w czwartek postanowiła powtórzyć ten patent na czerwonym dywanie w Los Angeles.
Australijka na gali AFI Life Achievement Award pojawiła się, by wesprzeć swojego przyjaciela, George'a Clooneya, który na wydarzeniu odebrał prestiżową nagrodę za całokształt twórczości. Z okazji wielkiego wyjścia postawiła na oryginalną kreację domu mody Aouadi Paris, w której pokazała się już na New York Film Festival w październiku 2015 roku. Czarna sukienka nie wyróżniałaby się niczym szczególnym, gdyby nie cieliste, półprzezroczyste rękawy i dekolt, na których nadrukowano imitacje tatuaży. Blanchett postawiła na skromną oprawę oryginalnej kreacji, ograniczając się do czarnych pantofli i kolczyka z masą perłową.
Zobaczcie Blanchett ze sztucznymi tatuażami. Ciekawa kreacja?