Największymi, jak dotąd, osiągnięciami Dominiki Gwit pozostają drugoplanowe role w trzech produkcjach oraz schudnięcie i przytycie 50 kilogramów. Gwit zaczęła odchudzać się wiosną 2014 roku, tłumacząc, że robi to dla zdrowia, bo trzeci stopień otyłości w wieku dwudziestu pięciu lat do niczego dobrego nie prowadzi. W grudniu tego samego roku ważyła już 50 kilogramów mniej. Niestety, dopadł ją efekt jo-jo. Wyznała wtedy, że jest chora na otyłość i "rozjechała się" po zakończeniu diety.
O swoich zmaganiach z nadwagą postanowiła opowiedzieć w książce Moja droga do nowego życia. Niestety, w międzyczasie czytelnicy kompletnie się pogubili w tym, czy Dominika czuje się szczęśliwsza, kiedy jest chuda czy gruba. Kiedy w dwudziestej edycji Tańca z gwiazdami skołowana Beata Tyszkiewiczpodpowiedziała jej, że gdyby zrzuciła za 20 kilogramów, to byłoby jej po prostu lżej, Gwit przytyła jeszcze bardziej.
Dzięki temu do historii Tańca z gwiazdami przeszła jako jedyna celebrytka, której nie tylko nie udało się schudnąć podczas treningów, ale nawet w zbiorowej choreografii w finałowym odcinku sprawiała wrażenie, jakby się jeszcze bardziej zaokrągliła. Podobno zrobiła to dla swojego narzeczonego, który uwielbia pulchne kształty.
Jestem najszczęśliwszą kobieta pod słońcem - zapewnia Dominika w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Czuję się piękna i kochana w rozmiarze XL. Nikt nie ma prawa oceniać innych po wyglądzie. Każda kobieta niesie ze sobą jakąś własną historię. Większy rozmiar jest nierzadko konsekwencją przyjmowanych leków, zaburzeń hormonalnych albo ciąży.
Jednocześnie Dominika zapewnia, że mogłaby schudnąć w każdej chwili, tylko jej się nie chce.
Nie mam siły ani ochoty walczyć o rozmiar S - ujawnia w tabloidzie. Zresztą ja już zaingerowałam w swoje życie, omamiając się dietą bez wsparcia psychologicznego. Żałuję, bo to nie było dla mnie dobre. Oczywiście otyłość jest chorobą i raz na jakiś czas warto dla zdrowia zrzucić kilka kilogramów. Ale po jakimś czasie one i tak będą wracać. Takie już jest życie.
Obecnie Gwit postanowiła zarabiać na tym, że przytyła i organizuje warsztaty dla kobiet podobnej postury.
Oferta sklepów dla puszystych dziewczyn jest uboga - tłumaczy Dominika. A przecież każda z nas chce fajnie wygląda. Z moimi wspaniałymi przyjaciółmi: makijażystką, brafitterką i stylistą *pomożemy kobietom odkryć drzemiące w nich piękno. *