Andżelika Piechowiak siedem lat temu rozstała się z Michałem Lesieniem. Podobno w podjęciu decyzji pomógł jej udział Michała w awanturze z policjantami, których Antoni Królikowski nawyzywał od "j*banych psów” i obiecywał, że „ich załatwi”.
Podobno Piechowiak niespecjalnie zdziwiła się, że jej chłopak uczestniczył w czymś takim, bo od dawna podejrzewała, że alkohol prędzej czy później go tam zaprowadzi. Lesień do tego stopnia zirytował ją swoim zachowaniem, że wyznaczyła mu nieprzekraczalny termin odbioru rzeczy osobistych z jej mieszkania, a te, po które nie zdążył się zgłosić, wrzuciła do kontenera PCK.
PRZYPOMNIJMY: Piechowiak rozdała ubrania Lesienia!
Nie rozpaczała też po nim długo. Kilka tygodni później afiszowała się nowym związkiem, z ówczesnym dyrektorem Radia Zet, Rafałem Olejniczakiem.
Trzy lata temu Olejniczak rozstał się z Radiem Zet i od tamtej pory prowadzi działalność na własny rachunek, jako konsultant biznesowy, specjalizujący się w "coachingu kariery".
Decyzja o wspólnym dziecku zajęła Andżelice i Rafałowi trochę czasu, jednak w końcu, po siedmiu latach związku uznali, że są na to gotowi. Za trzy miesiące powitają na świecie córkę.
Czuję się bardzo dobrze. Oboje z mężem nie możemy już się doczekać, kiedy na świecie pojawi się nasza córeczka. Czuję, że to będzie jego mała księżniczka, którą będzie rozpieszczał do granic możliwości - wyznaje podekscytowana Piechowiak w rozmowie z Super Expressem. Jedyne, z czego musiałam zrezygnować to szpilki. Wcześniej nie przypuszczałam też, że w sukienkach ciążowych można wyglądać pięknie.