Jennifer Aniston to smutny przykład kobiety, którą niska samoocena doprowadziła do desperackich i poniżających zachowań. Aktorka przez dwa miesiące wydzwaniała do Johna Mayera, aż ten w końcu zgodził się do niej wrócić. Oczywiście nic za darmo. Gwiazda serialu Przyjaciele musiała mu zafundować wycieczkę do Los Angeles i obiecać, że nie wspomni nic o ślubie.
Świadkowie widzieli, jak trzymająca się za ręce para wspólnie robiła zakupy w luksusowych butikach Los Angeles. Muzyk nieustannie przymilał się do Aniston, która bez oporów spełniała jego kolejne zachcianki. Widać, wybaczyła mu już zdrady i wyzwiska, jakimi obrzucił ją na łamach prasy.
Jennifer i John byli dla siebie tacy czuli i słodcy – powiedział dziennikarzom właściciel jednego z butików. Mayer kupił sobie buty ze skóry krokodyla za ładne parę tysięcy dolarów. Oczywiście, za wszystko zapłaciła Aniston.
Wszystko wróciło do normy. Muzyk znów związał się z kartą płatniczą aktorki, której pewnie pozostanie wierny. Bo tylko Anitston jest na tyle naiwna, by utrzymywać Johna Mayera.