Trwa ładowanie...
Przejdź na

Lipowska o ostatnich chwilach Kłosowskiego: "Głaskałam go po ręku, był bardzo słaby"

75
Podziel się:

"Gdy go ujrzałam, był w strasznym stanie" - relacjonuje aktorka w "Super Expressie"...

Lipowska o ostatnich chwilach Kłosowskiego: "Głaskałam go po ręku, był bardzo słaby"

11 czerwca 2018 roku zmarł wybitny aktor, Roman Kłosowski, znany w wielu niezapomnianych ról, między innymi brawurowej komediowej kreacji Maliniaka w serialu Jerzego Gruzy Czterdziestolatek.

Kłosowski od dawna miał kłopoty ze zdrowiem. W wyniku zwyrodnienia plamki żółtej niemal całkowicie stracił wzrok. Jednak póki żyła jego żona, nie przejmował się za bardzo chorobą. Krystyna Kłosowska załatwiała za męża większość codziennych spraw, a także czytała mu scenariusze i pomagała przygotować się do roli. Kiedy zmarła trzy lata temu, okazało się, że aktor nie radzi sobie z podstawowymi czynnościami.

Wiosną tego roku zdecydował się na przeprowadzkę do domu opieki. Mógł wybrać Dom Artysty Weterana w Skolimowie, jednak ostatecznie zdecydował się na placówkę położoną na obrzeżach Łodzi, gdzie mieszka jego syn z rodziną.

Z odwiedzinami często wpadała także wieloletnia przyjaciółka Kłosowskiego, Teresa Lipowska.

Półtora tygodnia temu odwiedziłam Romka w ośrodku opieki, w którym ostatnio przebywał - wspomina aktorka w Super Expressie. Tego dnia był w dobrej formie, normalnie rozmawialiśmy, pojechaliśmy wózkiem na spacer, podczas którego Roman mówił mi wiersze. Potem pojawiło się zapalenie płuc, szpital…

Lipowska odwiedziła Kłosowskiego jeszcze raz, tuż przed śmiercią, gdy leżał w jednym z łódzkich szpitali.

Gdy go ujrzałam, był w strasznym stanie - opowiada aktorka. Bardzo cierpiał. W niedzielne południe głaskałam go po ręku. Był już bardzo słaby, z bardzo marnym kontaktem. Ale wiem, że wiedział, że jestem obok. Głaskałam go delikatnie. To było nasze ostatnie pożegnanie. Śmierć skróciła jego męki. Przez wiele lat byliśmy ze sobą bardzo, bardzo blisko. Czuję ulgę, że towarzyszyłam Romkowi w ostatnich chwilach. Nie wierzę, że Roman umarł. Nie wierzę, bo on dla mnie zawsze będzie żył.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(75)
WYRÓŻNIONE
gość
7 lat temu
To bardzo miły gest p. Tereso :)
Gość
7 lat temu
A Ja dzis pozegnalam mojego 10-letniego psiaka. Wiem, ze to nie to samo ale ból ogromny bo to był mój najlepszy i najwierniejszy przyjaciel.
Anka
7 lat temu
Piękna przyjaźń...😢😢😢
gość
7 lat temu
A gdzie Ci co piszą jak to super mieć dzieci, bo ci szklankę wody podadzą na staroć? :D
gość
7 lat temu
Czasem śmierć jest jedynym wybawieniem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (75)
Gość
7 lat temu
Kiedyś byly naprawdę prawdziwe przyjaźnie,nawet w takim zawodzie i środowisku.Takie ciepłe i szczere podejście do kolegów
gość
7 lat temu
Zawsze jak odchodzi aktor starszego pokolenia to Teresa Lipowska była przy, trzymała za rękę, usłyszała ostatnie słowa itp. A potem łazi i opowiada wszędzie o tym. G****a kobieta.
gość
7 lat temu
wielki szacunek, Pani Tereso...
gość
7 lat temu
bardzo smutne, ale przyjazn piekna
gość
7 lat temu
Obrzydliwa kobieta!
gość
7 lat temu
Nie cierpie tej baby od zarania wieków, a tfu!
gość
7 lat temu
szacun dla p.Lipowskiej. Umierający b.potrzebuje wsparcia i obecności kogoś. Nie udawajmy żeśmierci nia ma,
Gość
7 lat temu
Był, żył, umarł.Umarl bo był stary!Po co ta liryka,dramatyzm.Mial umrzeć wyciskając 100-tu kilogramową sztangę?.W tedy ta smierc była by normalna, taką ludzka?
gość
7 lat temu
po co o tym opowiada publicznie?
gość
7 lat temu
Jaka starosc bya okrutna.
Gość
7 lat temu
Gdyby to powiedziala Doda, to zaraz by bylo, ze sie lansuje na smierci kolegi...
Bpzena
7 lat temu
Cudowna kobieto o Golebim Sercu Duzo Zdrowia
gość
7 lat temu
Był!!! Dla mnie był całym światem , ale wiem, ze wielu ludzi zlinczuje mnie, ze porownuje psa do ludzi! A on to taki mój synek był. Codziennie od rana do wieczora jak mój cień - wszędzie gdzie ja to i on. prawda jest taka, ze mam ogromna pustkę w sercu, ze nie potrafię sie pozbierać...mam tylko nadzieje, ze za tęczowym mostem teraz sie dobrze bawi bez bólu[/cytat]Zawsze mi sie chce plakac,gdy pomysle o mojej psince,choc minelo 5 lat[/cytat]najlepiej szybko wziac szczeniaka najlepiej ze schroniska taka mala kulke bidulke☺☺☺☺☺☺☺
Gość
7 lat temu
Był!!! Dla mnie był całym światem , ale wiem, ze wielu ludzi zlinczuje mnie, ze porownuje psa do ludzi! A on to taki mój synek był. Codziennie od rana do wieczora jak mój cień - wszędzie gdzie ja to i on. prawda jest taka, ze mam ogromna pustkę w sercu, ze nie potrafię sie pozbierać...mam tylko nadzieje, ze za tęczowym mostem teraz sie dobrze bawi bez bólu[/cytat]Zawsze mi sie chce plakac,gdy pomysle o mojej psince,choc minelo 5 lat
...
Następna strona