Małgorzata Kożuchowska od kilku lat cieszy się na salonach niecodzienną estymą, co zawdzięcza w dużej mierze przyjaźniom z projektantami i wpływowym Marcinem Tyszką. I choć aktorce nie można zarzucić lenistwa - aspiruje przecież do miana królowej polskich seriali - trudno porównać jej osiągnięcia zawodowe z tymi, które przypisuje się chociażby Agacie Kuleszy czy zdolnej i skromnej Joannie Kulig.
Mimo to Kożuchowska uważana jest za supergwiazdę, która sama o sobie myśli w ten sposób. Zakulisowo sporo mówi się o jej protekcjonalnym stosunku do aktorów na planie, którzy grają "mniej ważne" role niż ona. Podobno nawet sama ich dobiera...: Bołądź o początkach aktorstwa: "Usłyszałam, że nigdy nie pojawię się obok Małgorzaty Kożuchowskiej"
Małgosia doskonale wie jednak, jak rozgrywać swoją karierę. Oprócz przyjaźni z odpowiednimi osobami w branży, aktorka ma też dobre relacje z prezydentem Andrzejem Dudą. Tym samym zdobyła jeszcze większą sympatię Polaków kibicujących Dudzie.
Okazuje się, że Kożuchowska na poważnie będzie pełniła teraz rolę mecenaski polskiej kultury. Aktorka dostała właśnie posadę wiceprezesa zarządu głównego Związku Artystów Scen Polskich.
Podczas zjazdu w warszawskim Teatrze Lalka ogłoszono, że nowym prezesem został Paweł Królikowski. To właśnie on na swoją zastępczynię wybrał Małgorzatę.
To dla mnie ogromnie ważne. Cieszę się, że mam jej wsparcie - podkreślił.
Myślicie, że Mai Ostaszewskiej zrobiło się przykro? Przypomnijmy: Ostaszewska odchodzi z "Drugiej Szansy" przez... Kożuchowską? "Miała obiecane rozbudowanie jej roli, więc postanowiła zrezygnować z pracy"