Miesiąc temu opublikowano oświadczenia majątkowe posłów, które jednak nie zrobiły piorunującego wrażenia na ich wyborcach. Słuszne zainteresowanie wywołały za to plany Marka Kuchcińskiego, który postanowił zapisać się złotymi zgłoskami w historii Sejmu i wyremontować tamtejszą restaurację. Oczywiście ubogie menu wyglądałoby źle na nowych stolikach, więc gruntowny lifting przeszła także karta dań: Marszałek Kuchciński zamówił do sejmowej stołówki 5 kilo kawioru, 15 kilo kalmarów i 220 kilogramów krewetek...
Politycy lubią nie tylko jeść, ale i wyglądać na poziomie. Gazeta Wyborcza dotarła właśnie do pisma Najwyżej Izby Kontroli, która przyjrzała się wydatkom Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Okazuje się, że od marca do grudnia 2017 roku kancelaria premiera wydała 167,9 tysiąca złotych na szeroko pojęty "wizaż". To więcej, niż wydatki w latach 2014-2016 (wynosiły one 107,2 tys. zł).
Najwyższa Izba Kontroli ma zastrzeżenia nie tylko do kwoty, ale i sposobu rozliczania faktur wystawianych zewnętrznym firmom. Takich faktur było 11, w tym jedna opiewała na gigantyczną kwotę 49 tysięcy złotych. Akurat wtedy premierem był już Mateusz Morawiecki, więc to zrodziło kolejne pytania, po co premierowi fryzjer i kosmetyczka za blisko 50 tysięcy. Mąło tego, NIK bezlitośnie punktuje, że osoby odpowiedzialne za rozliczanie faktur nie były w stanie uzasadnić tak wysokiej kwoty oraz efektów "wizażu".
Usługi zlecano telefonicznie, a Kancelaria nie przedstawiła do kontroli dokumentów potwierdzających, że przy zamawianiu usługi ustalano z wykonawcami warunki realizacji zlecenia, w tym jego szacowaną cenę. Na fakturach nie były precyzyjnie wskazane liczba i szczegółowy zakres wykonanych usług, czy terminy ich wykonania - informuje NIK.
Na dodatek okazało się, że osoba, na którą wystawiono fakturę, w ogóle o niej nie wiedziała. Dowiedziała się dopiero, gdy NIK poprosiła ją o wyjaśnienia.
W odpowiedzi na raport NIK, kancelaria premiera przedstawiła listę 117 wydarzeń, w których brała udział Beata Szydło. Wychodzi na to, że na każde z tych wydarzeń premier malowała się za blisko 1500 złotych.
Opłaciło się?