Chloe Grace Moretz filmową karierę rozpoczęła w wieku ośmiu lat, co może tłumaczyć, dlaczego ostatnio zdaje się być wyjątkowo "dorosła". Aktorka, która w kwietniu ostatecznie zakończyła swój burzliwy związek z młodszym o dwa lata Brooklynem Beckhamem, stara się, by dojrzałość znajdywała odzwierciedlenie w jej stylizacjach. Zaledwie w kwietniu zadziwiła gości Tribeca Film Festival, pozując na ściance w teatralnym przebraniu lokaja.
Podczas gdy Brooklyn zajmuje się romansowaniem ze starszą o 10 lat gwiazdą twerkowania, zapracowana Chloe promuje swoje kolejne filmy. Na kilka miesięcy przed wyczekiwaną premierą Suspirii, w poniedziałek pojawiła się na paryskim Champs-Élysées Film Festival, by zbudować napięcie wokół dramatu The Miseducation of Cameron Post. Do okolicznościowych zdjęć pozowała w dość niespotykanej stylizacji, która niektórym fanom skojarzyła się z wizytą u cioci na imienach. 21-latka założyła szerokie spodnie w drobny deseń, do których dobrała bluzkę w tropikalne nadruki. Całość uzupełniał mocny makijaż z "ciężką" czerwienią na ustach, fryzura "na gwiazdę country" i dodatki od Prady: welurowe sandały za 3 tysiące złotych oraz torebka za ponad 10 tysięcy.
Zobaczcie 21-letnią Moretz w Paryżu. Dodała sobie lat?