Marian Opania dwa lata temu pożegnał się z serialem Na dobre i na złe, w którym przez 17 lat grał szefa szpitala w Leśnej Górze. Aktor nie ukrywał, że jest już znudzony rolą i potrzebuje nowych wyzwań.
Opania, który w tym roku obchodził 75. urodziny, realizuje się głównie w teatrze. W warszawskim Ateneum w sezonie wiosennym występował w trzech sztukach, w tym wymagającym warsztatowo monodramie, który z reguły kończył się owacją na stojąco.
W międzyczasie pojawił się także w satyryczno-politycznym serialu Roberta Górskiego Ucho Prezesa, gdzie brawurowo wcielił się w seniora rodu *Morawieckich. Ucho Prezesa możecie oglądać w każdą niedzielę o 20:00 w WP TV. *
Aktor nie sprawiał wrażenia jakby szczególnie tęsknił za serialem. W każdym razie nie na tyle, by obniżyć swoje oczekiwania finansowe. Jak mnie będą chcieli, to mnie wezmą - wyjaśnił filozoficznie. Może nie jestem lepszy, ale nie mogę występować za stawki młodzieżowe w jakimś filmie czy serialu,. Chcę robić to, co mnie naprawdę pasjonuje.
Producentom Na dobre i na złe dłuższą chwile zajęło zrozumienie, co aktor ma na myśli, ale najważniejsze, że w końcu się udało.
Opania nie wróci na swoje stare stanowisko. Jak ujawnia osoba z produkcji serialu, w nowym sezonie będzie cenionym profesorem akademickim.
Teraz jako doświadczony profesor medycyny będzie wykładowcą uniwersyteckim - ujawnia informator Faktu. Rola dla pana Mariana jest już pisana i powstaje scenariusz z jego udziałem. Wszyscy go lubią i brakowało go na planie. Ekipa już się cieszy i jak wszystko dobrze pójdzie, we wrześniu aktor pojawi się na planie.
A Wy się cieszycie?