Sasha Grey upragnioną karierę "aktorki erotycznej" rozpoczęła zaraz po ukończeniu pełnoletności i błyskawicznie wyrosła na ulubienicę młodych koneserów gatunku. W przeciwieństwie do koleżanek po fachu, ambitna gwiazdka wyróżniała się naturalną urodą "dziewczyny z sąsiedztwa", a jej sukces w swoim czasie przyczynił się do małej rewolucji w świecie porno. Mając na koncie uznanie milionów fanów i szereg branżowych nagród, Grey po trzech latach z powodzeniem przerzuciła się na poważniejsze aktorstwo i od lat funkcjonuje na obrzeżach amerykańskiego show biznesu.
Do pasji 30-letniej obecnie Grey od dawna należy muzyka. Ikona porno udzielała się już w industrialnej formacji aTelecine, z którą w 2012 roku wystąpiła na krakowskim festiwalu UnSound, współpracowała z Eminemem, a ostatnio użyczała głosu psytrance'owemu zespołowi Infected Mushroom. Po godzinach odcina kupony od sławy jako DJ-ka. Po kilku miesiącach przerwy w niedzielę zagrała set w klubie Hyde w słynnym hotelu Bellagio w Las Vegas. Na okolicznościowej ściance zaprezentowała się w "skromnym" wydaniu, eksponując nogi i ramiona w lateksowej sukience. Całość uzupełniały sandałki na masywnych obcasach, ogromne kolczyki-koła i kobiecy makijaż z kreską na powiece.
Zobaczcie 30-letnią Grey w Las Vegas. Kibicujecie jej?