Natasza Urbańska imała się w swoim życiu wielu różnych zajęć: Warszawianka zaczęła swoją karierę od występów w teatrze Buffo, gdzie poznała miłość swojego życia, Janusza Józefowicza, który nauczył ukochanąpodnosić nogę na komendę. Później ambitna tancerka próbowała swoich sił w telewizji, występując w różnych talent show (niestety z marnym skutkiem), a w międzyczasie rozwijając "karierę" muzyczną. "Artystka" dwukrotnie brała udział w Krajowych Eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji: w 2007 z utworem I Like It Loud (3. miejsce) i w 2008 z piosenką Blow Over (2. miejsce), jednak najwidoczniej nie spełniła wymogów formatu.
Kilka lat temu Natasza założyła własną markę Muses, która miała pomóc jej przebić się do świata mody. Koniec końców ubrania zaprojektowane przez Urbańską były do tego stopnia źle uszyte i wykrojone, że nawet sławni znajomi nie byli w stanie ich wypromować. Zawiedziona Natasza do dziś nie może spłacić kredytu, licząc, że stanie się cud i ludzie jednak przekonają się do jej - mocno zainspirowanych zachodnimi wybiegami - projektów.
Przezorna 40-latka postanowiła podjąć kolejną próbę promocji swoich ciuchów, umawiając się z fotografami na klasyczną ustawkę. "Przyłapana" przez paparazzi Natasza przeszła się warszawskim chodnikiem niczym rasowa modelka, prezentując czerwoną skórę, koszulę w poziome pasy marki Muses i kremowe spodnie Reserved. Wisienką na torcie była torebka Gucci Marmont Camera Bag za 3 600 złotych.