Nie od dziś wiadomo, że w Hollywood bardzo łatwo o medialne przyjaźnie: gwiazdy świetnie zdają sobie sprawę z tego, że z każdym nowym przyjacielem-celebrytą ich wartość rynkowa znacznie wzrasta. Paris Hilton ma na swoim koncie wiele sławnych przyjaciółek: zaczynając od Kim Kardashian, przez Lindsay Lohan i Britney Spears, a kończąc na córce Michaela Jacksona, Paris.
Okazuje się, że dziedziczka hotelowej fortuny zna 20-latkę właściwie od urodzenia. W niedawnym wywiadzie Hiltonówna wyznała, że jej mama w młodości przyjaźniła się z królem popu, dlatego też wiadome było, że "losy obu Paris się połączą".
Znam ją całe życie. Muszę przyznać, że wyrosła na piękną i słodką osobę o cudownej duszy - zapewniała 37-latka. Kocham ją z całego serca, jest dla mnie jak siostra. Wiadomo było, że losy obu Paris się połączą.
W ramach dbania o bliskie relacje z "siostrą", Hilton zaprosiła Jackson na imprezę, którą zorganizowała we wtorek w zachodnim Hollywood. Na tę okazję Paris Jackson wybrała bladoróżowy, odsłaniający ramiona kombinezon, który podkreślił jej znacznie szczuplejszą figurę. Tej nocy córka legendy muzyki postawiła na burzę loków, która nadała jej fryzurze efekt "lwiej grzywy".