Rola Pierwszej Damy jest dla małżonek prezydentów kłopotliwa: z jednej strony powinny stać w ich cieniu, z drugiej - podejmować inicjatywy, które odróżnią je od głowy państwa. Niestety, z tym bywa różnie. Ostatnio Melania Trump wróciła do wykonywania obowiązków, ale było z tym jeszcze więcej kłopotu niż za czasów jej absencji: Melania Trump na spotkanie z odebranymi imigrantom dziećmi poleciała w kurtce z napisem "Nie obchodzi mnie to"... (ZDJĘCIA)
Wydawać by się mogło, że póki co najmniej wpadek na koncie ma Brigitte Macron, której wiek nie robi takiego wrażenia na Francuzach jak na mieszkańcach innych państw. Pierwsza Dama Francji jest raczej pozytywnie odbierana, zwłaszcza odkąd zrezygnowała z pokazywania kolan. Wcześniej krytykowano ją za zbyt kuse spódniczki i sukienki, które nadmiernie eksponowały szczupłe nogi 65-latki.
Ostatnio Brigitte zadała szyku na ulicach Paryża. Małżonka Emmanuela Macrona przechadzała się w casualowej stylizacji złożonej z dżinsów, botków i błękitnej marynarki dopasowanej do białej koszuli. Macron dyskretnie uśmiechała się do fotoreporterów.
Ładnie wyglądała?