Miesiąc temu jako pierwsi informowaliśmy, że Kuba Wojewódzki i Renata "Renulka" Kaczoruk już nawet nie próbują być "power couple" i się rozstali. Podobno poszło o ambicje Renaty, która po długim czasie zrozumiała, że u boku samozwańczego "króla TVN-u" nie ma szans nie tyle na bycie królową, ale na bycie po prostu kimkolwiek.
Przypomnijmy: TYLKO U NAS: U Renulki i Kuby psuło się od dawna. "Zaczęło się od "Tańca z gwiazdami", który był wbrew jego woli"
Potem przez jakiś czas w show biznesie krążyły plotki, że Kuba i Renata jednak się zeszli, ale nic nie wskazuje na to, że ta relacja wykroczyła poza jednorazowe spotkanie. To chyba ostateczna decyzja, bo w czwartek wieczorem Renata urządziła parapetówkę, na którą nie zaprosiła Kuby.
Renulka pochwaliła się krótkim nagraniem na Instastories, oznaczając niewielkie grono gości, w tym... Aleksandrę Żebrowską, żonę Michała. Dziewczyny piły alkohol i jadły pizzę, a Żebrowska skomplementowała Renulkę, że czuje się u niej jak w domu. Co prawda Renata nie napisała wprost, że to parapetówka, ale jedna z jej koleżanek wymownie skomentowała, że "świętują nowe początki"...
Niestety, wśród tak małego grona nie znalazło się miejsce dla Kuby, który w tym czasie oglądał stare auta w Kuźnicy.
Może chociaż widział imprezę na Instagramie?