Britney Spears wraca podobno do formy. Niestety, brakuje jej chyba czasu na higienę intymną. Wczoraj, gdy wchodziła do ulubionej siłowni, paparazzi sfotografowali jej nieogolone pachy. Kiedy zdjęcia ukazały się w mediach, Britney tłumaczyła się: _**Próbowałam zasłonić torbą ogromnego pryszcza!**_
Cóż, pryszcz byłby chyba bardziej apetyczny.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.