Pochodząca z Anglii Lily Cole karierę rozpoczęła w wielkim stylu, trafiając w wieku 16 lat na okładkę brytyjskiego Vogue'a. W kolejnych latach wyrosła na jedną z najbardziej rozchwytywanych dziewczyn w branży, której eteryczna uroda i charakterystyczne, rude włosy zapewniły nie tylko tytuł "Modelki Roku" na gali British Fashion Awards, ale też miejsce wśród topowych twarzy dekady według paryskiego wydania "biblii mody". W 2009 roku z modelingu przerzuciła się na aktorstwo, pojawiając się między innymi w Parnassusie.
Zobacz też: Czyje to nogi?
Cole, która w zeszłym roku przypomniała o sobie drobną rolą w filmie Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi, w styczniu postanowiła radykalnie zmienić wizerunek i ścięła swoje płomienne pukle. Jako że do jej pasji od lat należy aktywizm, 30-latka włosy przekazała fundacji zajmującej się perukami dla dzieci chorych na raka. O tym, że zmiana fryzury drastycznie wpłynęła na jej aparycję, świadczą zdjęcia z sobotniego wydarzenia w londyńskim Soho House. Opuszczając ekskluzywną imprezę, modelka wyglądała dość mizernie. W jej stylizacji uwagę zwracały toporne buty do chodzenia po górach, luźne spodnie i chusta (?) w roli bluzki.
Zobaczcie, jak dziś wygląda była "Modelka Roku". Wciąż zachwyca?