Paris Hilton przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii, promując swój nowy relity show My New BFF, w którym w castingu wyłoni swoją nową najlepszą przyjaciółkę - "do końca życia". Ten kto weźmie w tym udział, nie powinien był się urodzić (ale to na marginesie). Dziedziczka nie byłaby sobą, gdyby nie przy okazji nie zabalowała w Londynie. Pech chciał, że w jednym z klubów spotkała księcia Harry'ego.
Pech dla Harry'ego...
Oczywiście, od razu wpadł jej w oko. Chciała zwrócić jego uwagę, ale bezskutecznie. Świadkowie wspominają, że sytuacja wyglądała komicznie:
Harry w ogóle nie chciał z nią gadać, ale Paris nie ustępowała – mówi jeden z nich. Kiedy wszystkie inne sztuczki zawiodły, postanowiła przed nim zatańczyć. Wiła się prawie jak striptizerka, patrzyła na niego zalotnie i czekała na jakąś reakcję. I doczekała się – książę podał jej rękę i wyszedł z imprezy.
Można powiedzieć - wyszedł "po angielsku".