Zaledwie kilka miesięcy temu był przekonany, że jest na szczycie. Miał swój autorski program i narzeczoną, która pożyczała mu Porsche. Misiek uwierzył, że wszystko będzie już z górki. Otrzeźwienie nie było miłe.
Najpierw Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu, zdjęła jego program z anteny. To _**dobry chłopak, ale kompletnie nie radzi sobie ze stresem**_ - podsumowała dyplomatycznie. Prawdziwy powód: przyszedł do pracy pijany. Wcześniej wielokrotnie tracił kontrolę nad swoim zachowaniem. Program zdjęto właściwie dla jego dobra - tylko by się w nim pogrążał. I tak stracił już większość sympatyków.
Z tego samego powodu Miśka rzuciła dziewczyna, Beata Sadurska, odpowiedzialna za jego niespodziewaną karierę. Na szczęście dla niego, chociaż to trudno zrzozumieć, Sadurska ciągle ma do niego słabość.
_**Beata go kocha**_ - mówi koleżanka Koterskiego. Ale wróci jak tylko on skończy z używkami i knajpami.
Podobno to wszystko sprawiło, że się opamiętał. Unika imprez i bankietów, za to więcej czasu spędza z narzeczoną i jej synem. Terentiew też o nim nie zapomniała - dostał niewielką posadkę w Polsat Play. "Na przeczekanie." Tylko na co tu czekać?