Joe Jackson zmarł w wieku 89 lat. Tydzień temu media obiegła wiadomość, że nestor rodziny zmagał się z zaawansowanym nowotworem trzustki. Z informacji Daily Mail wynika, że ojciec Michaela odszedł otoczony rodziną, w tym żoną Katherine, z którą przez ostatnie lata żył osobno. Z informacji portalu wynika, że zależało mu na tym, by w spokoju przeżyć 25. czerwca. To tego dnia właśnie dziewięć lat temu zmarło jego najbardziej znane dziecko.
Joe Jackson z jednej strony był uważany za świetnego menadżera odpowiedzialnego za wielkie sukcesy Michaela i jego siostry Janet, a wcześniej w super grupę Jacksons 5. Z drugiej strony nie milkną oskarżenia, jakoby miał molestować króla popu, a także barwne historie z czasu, gdy porzucił swoją żonę, imprezował z prostytutkami i po nadmiarze viagry dostał zawału. Jackson też świetnie czuł się w roli spadkobiercy Michaela, dowolnie żonglując marką, jaką artysta wypracował przez dekady.
Zawsze będę cię kochała! Dałeś nam siłę, uczyniłeś z nas jedną z najbardziej znanych rodzin na świecie. Bardzo to doceniam, nigdy nie zapomnę naszych wspólnych chwil - napisała na swoim Twitterze jedna z córek Joe i siostra Michaela, La Toya Jackson.