Pierwsza Dama, Agata Kornhauser-Duda, od dnia zaprzysiężenia męża na stanowisko prezydenta RP konsekwentnie nie zabiera głosu w żadnej istotnej sprawie. Nie zaskarbiła tym sobie życzliwości kobiet, szczególnie tych protestujących przeciw regularnie powracającym okrutnym pomysłom, by musiały rodzić dzieci gwałcicieli, nieuleczalnie chore lub ryzykować życiem dla ciąży.
Pierwsza Dama słowem się nie zająknęła na ten temat, podobnie jak nie zabrała głosu w sprawie ubiegłorocznej reformy szkolnictwa, chociaż mogłoby się wydawać, że jako nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem ma na ten temat jakąś opinię.
Najważniejsze, że Agata Kornhauser-Duda przynajmniej potrafi wyglądać.
O to nikt nigdy nie miewa do niej zastrzeżeń, wręcz podawana jest jako wzorowy przykład dobrego gustu i umiejętności doboru stroju do okazji. Nie jest tajemnicą, że prezydentowa najczęściej robi zakupy w polskiej firmie Modesta.
Trudno się więc dziwić, że gdy posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz, bez przerwy krytykowanai za zły styl i niedostatki kobiecości, postanowiła podrasować swój wizerunek, zadecydowała się wzorować na Agacie Dudzie.
Pani prezydentowa miała na początku kadencji męża piękną sukienkę. Zwróciłam na nią szczególną uwagę, bo miała śliczną kwiatową aplikację na dole - przyznaje posłanka w rozmowie z Super Expressem. W jakimś artykule napisano, że ubiera się w Modeście. Sama wyszukałam tę firmę w Internecie, pojechałam i kupiłam sukienki. Teraz tylko tam się ubieram.
Projektant Piotr Krajewski zmianę stylu Krystyny uznał za świetną decyzję.
Trzeba przyznać, że w tych sukienkach prezentuje się lekko i kobieco - komentuje.
Zauważyliście?