Nie od dziś wiadomo, że znane kobiety uwielbiają chwalić się przed światem swoją "wszechstronnością"; większość szanujących się gwiazd oprócz nagrywania piosenek występuje w filmach, komponuje perfumy, projektuje ubrania czy wydaje książki. Pionierką wśród "celebrytek renesansu" była Madonna, która na swoim koncie ma już dziesiątki kolaboracji z różnymi markami, zaczynając od linii własnych ubrań przez produkcję kosmetyków sygnowanych jej imieniem, a kończąc na wydaniu serii opowiadań dla dzieci. Znana bizneswoman, Jennifer Lopez poszła o krok dalej i właśnie stara się o publikację powieści swojej 10-letniej (!) córki.
W czwartek 48-latka podzieliła się z fanami kilkoma nagraniami na Instagramie, w których wyznała, że jest właśnie w drodze na spotkanie z wydawcami, którzy są zainteresowani publikacją "dzieła" Emme.
To szczególny dzień dla mnie i mojej córki - zaczęła podekscytowana Jennifer. Emme i ja jesteśmy właśnie w drodze na spotkanie z wydawcami, którzy są zainteresowani publikacją jej pierwszej książki. Jesteśmy bardzo podekscytowane. Mamy dzisiaj aż trzy spotkania!
Oprócz tego Lopez opublikowała zdjęcie, na którym widać córkę trzymającą w rękach okładkę książki o znamiennym tytule Lord help me (Boże, pomóż).
Myślicie, że Lopez rzeczywiście chce pomóc córce w rozwijaniu pasji czy raczej zależy jej na dodatkowym zastrzyku gotówki? Tej przecież raczej nie potrzebuje…