Rosie Huntington-Whiteley, podobnie jak wiele innych rozpoznawalnych modelek, z Carą Delavingne na czele, znudziła się po pewnym czasie swoim zawodem. Próbując rozszerzyć swoje portfolio, Brytyjka zaczęła szukać spełnienia w aktorstwie. Nietrudno się domyśleć, że aniołek Victoria's Secret otrzymał swoje pierwsze role "po warunkach". Korzystając z wyjątkowej urody 32-latki, reżyserzy takich filmów jak Transformers czy Mad Max, dość banalnie osadzali ją jako blond piękności asystujących głównym bohaterom.
Jak się okazuje, ciąża "aktorki" doprowadziła do odkrycia przez nią jeszcze nowszego powołania. Rosie postanowiła, że światu potrzebna jest następna strona próbująca sprzedać czytelnikom najnowsze kosmetyki pod przykrywką porad dotyczących urody. Tak więc po roku pracy, w zeszłym miesiącu, światło dzienne ujrzała Rosie Inc., oczywiście pod redakcją Brytyjki. Modelka zapewnia, że miała aktywny udział w tworzeniu strony, zdradzając, że ma "obsesję na punkcie czcionek, szablonów oraz kolorów". Próbując zrobić trochę szumu wokół swojego przełomowego przedsięwzięcia, w zeszły czwartek Rosie wypuściła sesję zdjęciową promującą portal. Na fotografiach Kai Z Fenga świeżo upieczona mama zasysa policzki i robi dzióbki w pastelowych barwach.
Sądzicie, że uda jej się zrobić na tym biznes w czasach wszechobecnych tutoriali i poradników urodowych?