Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Charlotte Pirroni nie poleciała wprawdzie do Rosji wspierać debiutującego na mundialu Floriana Thauvina, ale i tak zdołała przykuć uwagę dziennikarzy z całego świata. Podoba się Wam?