Mając w kieszeni tytuł najbardziej rozchwytywanej europejskiej aktorki, Penelope Cruz może w spokoju oddawać się różnym "projektom pobocznym". Tylko w ostatnich tygodniach angażowała się w nagłaśnianie problemu uchodźców na Morzu Śródziemnym i apelowała o świadome podejście do korzystania z plastikowych opakowań, z czym pewnie nie zgodziłaby się Martyna Wojciechowska. Odhaczywszy kilka szczytnych inicjatyw, we wtorek postanowiła zafundować sobie trochę modowych przeżyć i pojawiła się na pokazie nowej kolekcji Chanel.
Choć wtorkowa premiera kolekcji Chanel Haute Couture przyciągnęła szereg "zaprzyjaźnionych" gwiazd z Vanessą Paradis, Lily-Rose Depp i Pharrellem Williamsem na czele, na ściance uwagę najbardziej zwracała właśnie Cruz. 44-latka z okazji paryskiego wyjścia postawiła na kusą, różową sukienkę z majowego pokazu francuskiego domu mody, której fason skutecznie eksponował jej opalone nogi. Całość uzupełniały cieliste szpilki, różowa torebka na łańcuszku i osobliwy beret z ręcznika (?), ale wzrok najbardziej przykuwała promienna, piegowata cera gwiazdy.
Zobaczcie 44-letnią Cruz na pokazie Chanel. Dobrze się prezentowała?