Proszę mi wierzyć, że wszystko, co ostatnio napisano w brukowcach o mnie i o Violi to jedna wielka bzdura - zapewnia Tomasz Karolak w rozmowie z Twoim Imperium. Plotki pojawiły się tylko i wyłącznie stąd, że prasa musi o czymś pisać, a gdy nie ma o czym, zaczyna spekulować.
Przypomnijmy - chodzi o doniesienia, że Karolak kupił na kredyt dwa mieszkania, byle tylko nie mieszkać ze swoją rodziną - córeczką i jej matką. Oraz, że gdyby nie ciąża Kołakowskiej, nigdy by się z nią nie związał. O czym świadczy fakt, że jeszcze niedawno próbował wrócić do swojej poprzedniej dziewczyny (którą zdradzał), Magdy. Nadal zresztą nie wie, czy oprócz wspólnego dziecka łączy go coś z Kołakowską. Na przykład, czy ją kocha. Oto jak próbuje wymigać się od odpowiedzi, zapytany o to wprost:
To trudne pytanie, bo niejednoznaczne. Najważniejsze i najwspanialsze jest dla mnie jaką Viola jest matką. Muszę przyznać, mówiąc kolokwialnie, że rozwala mnie jej macierzyństwo.
Dziewczyny, chciałybyście przeczytać coś takiego w prasie?