Jako pierwsza czarnoskóra supermodelka, Naomi Campbell przez lata była skazana na katowanie włosów chemicznym prostowaniem i noszenie wszytych na stałe, doczepionych pasm, znanych jako weaves. W rezultacie szybko zaczęła cierpieć z powodu utraty włosów i, ostatecznie, łysienia. W ramach panującej ostatnio wśród celebrytek mody zaczęła ratować się perukami, które w jej zawodzie są praktyczne i w miarę mało uciążliwe.
Zobacz też: ŁYSA Naomi Campbell! (ZOBACZ NAJNOWSZE ZDJĘCIA!)
48-letnia "ikona" od kilku dni lansuje się w Paryżu na trwającym tam tygodniu mody Haute Couture. Choć jej znakiem rozpoznawczym jest długa fryzura z przedziałkiem na środku, Campbell we wtorek zmieniła perukę na loczki z grzywką, którymi pochwaliła się na imprezie Vogue'a. Z okazji środowego pokazu Jean-Paul Gaultiera postanowiła z kolei zrezygnować ze sztucznych włosów i na wydarzeniu pojawiła się w turbanie. W jej oszczędnej stylizacji uwagę zwracał trencz założony w roli sukienki, który skutecznie eksponował naoliwiony dekolt. Całość uzupełniały czarno-białe szpilki i okulary przeciwsłoneczne, których Campbell nie zdejmowała nawet w zaciemnionym pomieszczeniu.
Zobaczcie Campbell w turbanie. Ładnie?