Dzięki wygraniu "Tanecznej Eurowizji" Marcin Mroczek nareszcie nieco awansował w medialnej hierarchii. Z aktora jednego serialu stał się kimś, komu Telewizja Polska za wszelką cenę chcę wcisnąć jakiś program do poprowadzenia. To chyba dodało mu pewności siebie i odwagi do wypowiadania się o innych.
W Dzień Dobry TVN pokazywano relację z turnieju tańca, który prowadzili Mroczek i Herbuś. Na zadane przez reporterkę pytanie o to, dlaczego nie wygrał Tańca z gwiazdami powiedział z ironią w głosie: Bo wygrała Kinga Rusin! Kiedy zaś zapytano, kogo typuje na kolejną polską gwiazdę w konkursie Eurowizji, odpowiedział z przekąsem: Rusin! i... parsknął śmiechem.
Mroczkowi coś się chyba pomieszało w głowie. Rusin stoi kilka pięter ponad nim, siada przy tych lepszych stolikach show-biznesu. Teraz sprawił tylko, że nikt z głową na karku nawet nie skinie mu głową na imprezie.