Kim Kardashian pokazała już w zasadzie wszystko, co można było pokazać: seks-taśmę, poród, swoje nagie ciało we wszystkich możliwych pozycjach (nawet pozując nago na drzewie), a także całe swoje życie w popularnym show Keeping up with the Kardashians.
Aby podtrzymać słabnące zainteresowanie swoją osobą, którą przyćmiły młodsze siostry z klanu Kardashian-Jenner, Kim postanowiła zdradzić kilka sekretów, o których dotąd nie mówiła. Żona Kanye Westa wyznała między innymi, że kiedy zaszła w ciążę z pierwszym dzieckiem, myślała, że to już koniec jej życia:
Moja mama urodziła mnie jak miała 23 albo 24 lata, moją siostrę, kiedy miała 22. Mój tata był trochę starszy, miał 36 lat, ale myślałam, że wiedzieli już wszystko. Zanim miałam dzieci, pamiętam, że zastanawiałam się, czy jestem już gotowa na macierzyństwo, ale nigdy się nie jest na to gotowym. Powtarzałam to wszystkim przyjaciołom - wyznała. Ja miałam 30 lat i Kanye miał 30 lat i myślałam sobie, że jeśli nie jesteśmy gotowi teraz... To znaczy, to jest żałosne. I wtedy to się stało. Byłam przerażona. Dosłownie myślałam, że moje życie się skończyło - powiedziała.
Doceniacie jej szczerość?