Doda tak się ucieszyła na widok swoich rodziców, że zaczęła tańczyć na schodach pod blokiem. Z braku rury wykorzystała barierkę. Przypadkiem w pobliżu był akurat paparazzi...
Piosenkarka wiła się ostatnio na schodach jednego z domów na warszawskim Mokotowie - pisze Super Express. Dorota wyglądała na bardzo szczęśliwą i radosną. Jak się jednak okazuje, nie zrobiła tego pokazu dla adoratora lub fana. Był to wyraz jej wielkiej radości, że przyjechali do niej ukochani rodzice. To oczekiwanie na spotkanie z mamą i tatą tak rozpaliło Dodę, że wykonała uroczy i powalający taniec.
Potem jednak przestała się wyginać, za to zaczęła skakać i piszczeć jak mała dziewczynka.
Doda to nie tylko demon koncertów, ale i kochająca córeczka - rozczula się tabloid. Pomimo sławy i zamieszania wokół własnej osoby Dorota zawsze znajdzie czas dla swoich rodziców.