Życie uczuciowe Justina Biebera to temat, który doskonale pasowałby jako nowy wątek Mody na sukces czy Na Wspólnej. Toksyczna miłość do Seleny Gomez, rozstania i powroty, niepokojące schadzki z prostytutkami i załamania sprawiają, że nawet Pudelek gubi się w tym temacie.
Najnowsze doniesienia portalu TMZ wprowadzają kolejny chaos w tej i tak już chaotycznej układance. Wynika z nich, że w sobotę 7 lipca Justin oświadczył się Hailey Baldwin. Piosenkarz od kilku tygodni widywany jest z influencerką/modelką. Specjalnie używamy ukośnika, ponieważ ciężko w dzisiejszych czasach jednoznacznie określić "pracę" dzieci z wpływowych rodzin.
Jak donosi serwis, Hailey miała nie wahać się i szybko przyjąć oświadczyny bożyszcza nastolatek.
Znają się naprawdę od dawna. Dla wielu może to być szok, ale jest im razem naprawdę dobrze - donosi informator TMZ. Wszyscy byli w restauracji na terenie posiadłości, kiedy Justin i Hailey tańczyli salsę. Później ochrona Justina kazała wszystkim odłożyć telefony, ponieważ zaraz wydarzy się coś specjalnego - dodaje portal.
Pikanterii dodaje fakt, że rodzice Justina postanowili skomentować (kolejne) zamieszanie wokół syna w sieci.
Dumny to mało. Jestem podekscytowany twoim nowym rozdziałem w życiu - napisał na swoim Instagramie Jeremy Bieber, kierując słowa oczywiście do syna. Miłość, miłość, miłość - napisała z kolei na Twitterze Pattie Mallette, mama piosenkarza.
Do sieci wyciekły także nagrania dokumentujące chwile Justina i Hailey na Bahamach. Widać, jak przytulają się do siebie i wymieniają gorące pocałunki.
Myślicie, że Littlemooonster, która utrzymuje, że spotkała się z nim, przeżywa teraz naprawdę trudne chwile?