Zabawny zbieg okoliczności. Nasza czytelniczka w trakcie wycieczki do Paryża spotkała liderkę Pussycat Dolls, Nicole Scherzinger. Starająca się zachować anonimowość piosenkarka pozowała ulicznemu rysownikowi do pamiątkowego portretu. Rozpoznana przez grupę ludzi, uprzejmie rozdawała autografy i pozwalała się fotografować.
Jakieś 2 metry od niej, u innego rysownika siedział facet i dawali sobie dyskretne znaki - wspomina autorka zdjęć. Uśmiechali się do siebie i Nicole mrugnęła do niego. A na pewno nie był to Hamilton.
Czy wpadliśmy przypadkiem na trop jej nowego romansu?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.