Małgorzata Rozenek-Majdan zaczęła swoją przygodę z telewizją dawno, dawno temu, kiedy jeszcze ani nie wyglądała jak Doda, ani nie była faworytką Edwarda Miszczaka. To właśnie wtedy, jako przykładna mama i gospodyni domowa, promowała się u boku bardziej znanego męża, Jacka Rozenka. Tak, nam też trudno uwierzyć, że kiedyś to Jacek był większą gwiazdą. Dziś jest daleko za Małgonią, jeśli chodzi o sławę, co z resztą zdaje się go coraz bardziej uwierać.
Po rozwodzie oboje ułożyli sobie życie na nowo, starając się nie wtrącać wzajemnie w nowe związki. I gdy wydawało się, że Jacek na dobre "ustąpił miejsca" Małgosi, to wraz z Roxi Gąską, swoją nową partnerką, postanowił udzielić wywiadu Gali. Jak wiadomo, nie robią tego raczej osoby, które pragną pozostać w cieniu:
Roksana jest chyba najmniej zepsutą osobą, jaką znam. Niesamowicie skromną. W warszawskim światku to rzadkość. A Roksanie już na pierwszym spotkaniu powiedziałem, że widać w niej niezwykłą wrażliwość - wyznał Jacek.
Na minusy sławy skarży się z kolei "wrażliwa" Roksana:
Już przypięli mi łatkę głupiej blondynki, która przykleiła się do znanego aktora, by wejść w świat celebrytów. A ja wręcz nie lubię bywać w miejscach, gdzie strzelają flesze. Bardzo rzadko daję się Jackowi wyciągnąć na oficjalne imprezy - mówi.
Nasze poprzednie związki traktowaliśmy poważnie. Ale to nie było to. Teraz też budujemy poważny związek. I jest pięknie. Choć spotykamy się z hejtem ze strony ludzi, którzy nas nie znają.
Jestem szczęśliwy, moja była żona też. Związek, który się zakończył, wcale nie musi być porażką, tylko etapem w życiu. A jeśli wyciągasz wnioski z tego, czego doświadczyłeś, to już największy sukces - dodaje Jacek.
Czekacie na lekturę całego wywiadu celebryckiej pary?
https://video.wp.pl/i,rozenek-zdradza-czy-kupi-gazete-z-roxy-gaska-na-okladce,mid,2023233,cid,4052,klip.html