Życie uczuciowe Justina Biebera od dawna jest pożywką dla brukowców na całym świecie. Wyjątkowo kochliwy idol nastolatek bez przerwy lokuje swoje uczucia w coraz to innych obiektach westchnień, wyznając im przy tym dozgonną miłość w licznych postach na Instagramie. Tym razem Bieber poszedł jednak o krok dalej i, biorąc chyba przykład z Ariany Grande i jej narzeczonego Peta Davidsona, oświadczył się Hailey Baldwin po kilku tygodniach randkowania. Para ma za sobą wprawdzie krótki epizod w 2015 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że na nowo zapałali do siebie uczuciem i są gotowi na kolejny krok, którym jest małżeństwo.
Od momentu zaręczyn 24-latek spędza z ukochaną każdą wolną chwilę, zabierając Hailey do najdroższych sklepów i najlepszych restauracji. W czwartek narzeczeni widziani byli w Nowym Jorku, gdzie wybrali się na obiad i zakupy. Na tę okazję oboje wybrali stylizacje upodabniające ich do ludzi bezdomnych: Justin miał na sobie niebieską bluzę Trasher, do której dobrał granatowe dresy z lampasami, zieloną czapkę z daszkiem i buty Yeezy 500. Hailey zdecydowała się na obcisły top i pasujące do niego leginsy, na który niedbale narzuciła białą kurtkę.
Trzeba przyznać, że Justin rzeczywiście wygląda na zakochanego w Hailey. Ile jeszcze dajecie temu związkowi?