Julia Pietrucha po wieloletnim związku z Ianem Dowem i niezbyt eleganckim rozstaniu, szczęście znalazła w ramionach muzyka Mateusza Jankowskiego. Aktorko-piosenkarka najwyraźniej wyciągnęła wnioski i postanowiła nie afiszować się z nowym partnerem, skupiając jednocześnie na rozwoju kariery muzycznej. Zwłaszcza, że Pietrucha szybko zaszła w ciążę i to na niej skupiła swoje działania w ostatnich miesiącach.
Pod koniec czerwca 2018 roku światło dzienne ujrzała informacja, że Julia urodziła. Choć została podana dokładna godzina porodu (2:10), to przez kilka tygodni Pietrucha unikała wypowiedzi o swoim dziecku. W końcu jednak przełamała się i umieściła na swoim Instagramie post, w którym zdradza imię dziecka i - wzorem innych gwiazd - pokazuje dziecko, a właściwie tył jego głowy.
Kochani. Z radością chciałabym poinformować Was, że mała Pietruszka jest już wśród nas. Jest cudną, malutką istotą, która mimo swoich niewielkich gabarytów, wywróciła nasz świat do góry nogami. Odkąd przybyła, chodzimy w chmurach, choć jak sugeruje jej imię, Gaja, powinna raczej sprowadzać nas na Ziemię;-) Chciałabym skorzystać z okazji tego posta, aby podziękować wspaniałemu personelowi Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku, mojej ginekolog Danucie Kardzis i niezwykłej, spotkanej na sali porodowej położnej Katarzynie Juskowiak, dzięki którym poród był dla mnie przeżyciem spokojnym, pięknym i trochę magicznym.Pozdrawiamy Was ciepło z kaszubskiej ziemi - napisała Julia.
Trzeba przyznać, że wygląda naprawdę szczęśliwie. I to chyba nie kolejny filtr Instagrama.