Natalia Jakuła stała się rozpoznawalna dziesięć lat temu dzięki programowi Hot or not emitowanym w stacji VIVA Polska. Szybko wyszło na jaw, że prezenterka miała bogatą przeszłość - zaraz po liceum wyjechała do Anglii, gdzie pracowała jako barmanka i "modelka". Efekty jej "pracy" można było podziwiać na rozbieranych zdjęciach, które wyglądały, jakby wykonano jej amatorskim sprzętem w hotelowym pokoju taniej klasy.
Przypomnijmy: Nowa "gwiazda" Vivy modelką softporno?!
Nie sposób nie zauważyć, że Jakuła była naprawdę zdeterminowana, aby stać się częścią show biznesu. Znalazła sobie też znanego i bogatego partnera w osobie Tomasza Iwana, dyrektora polskiej reprezentacji, któremu urodziła syna Wiktora. Dzięki temu żyje dostatnio i ma kontakt z bogatymi, wpływowymi ludźmi - "przyjaźni" się na przykład z Anną i Robertem Lewandowskimi. Przebywanie w otoczeniu znanej trenerki sprawiło, że Natalia sama poczuła, że może udzielać rad innym kobietom. Jako "fit mama" radzi ciężarnym, żeby "nie robiły brzuszków i nie kładły się na brzuchu". Ostatnio promowała swój fit-biznes w Korei, gdzie naśmiewała się gotowanej żywcem ośmiornicy.
Teraz Natalia pochwaliła się z kolei, że rozbiła luksusowe Porsche Cayenne. Na jej Instagramie pojawiło się kilka relacji z kolizji, której była uczestnikiem. Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Celebrytka była w drodze na szkolenie w Warszawie, kiedy autokar miał wjechać w tył jej auta. Na miejscu pojawiła się policja oraz dwa wozy strażackie. Nikt nie ucierpiał, a rozbity samochód, po kilkugodzinnym oczekiwaniu, został zabrany na lawecie. Zniszczeniu uległa karoseria, auto ma też wybite szyby i zdewastowany bagażnik. Jakuła twierdzi, że tego dnia miała przeczucie, że wydarzy się coś niedobrego.
Tak że tak, już chyba nigdy nie pojadę gorszą trasą. Miałam takie przeczucie, no cholera - mówi na filmiku.
Później zamieściła jeszcze jedno nagranie, w którym ogłosiła, że "wznawia podróż".
No, niefajnie mieć takiego dzwona. Autobus mi wjechał w tył, ale wszystko jest ok, nikomu nic się nie stało i dzisiaj wznawiam swoją podróż - powiedziała.
Ceny auta, którym podróżowała Natalia wahają się od 350 do około 450 tysięcy złotych. Ciekawe, czy było ubezpieczone.