32-latka z Poznania poznaliśmy dzięki programowi Karoliny Gilon Druga twarz. Swoją metamorfozę zaczął w wieku 21 lat, z czasem pokrył swoje ciało tatuażami w 85 procentach.
Niestety, polskie społeczeństwo nie reaguje najlepiej na jego wygląd. Adam przyznał, że jest wręcz wyszydzany. Ludzie plują na mnie, już nie mówiąc o tym, jakie wulgaryzmy padają pod moim adresem, że moje miejsce jest w ZOO, że do pieca krematoryjnego powinienem trafić.
Historia 32-latka zainteresowała producentów Dzień Dobry TVN.
Obecna metamorfoza wynikała z wielu faktów - odparł. Na pewno było to atopowe zapalenie skóry, dwie choroby onkologiczne, schorzenia poonkologiczne i posterydowe. Byłem leczony za granicą, jednak część tych defektów skórnych nie została usunięta. Zakryłem to tatuażami, bardzo niedbale. Chęć zaakceptowania siebie na nowo skłoniła mnie do coraz dalszych ingerencji w skórę. W ten sposób zrodził się pomysł "black work'a" - opowiadał na kanapie DD TVN i zapowiedział, że będzie dążył do pokrycia ciała w 95 procentach.
32-latek prowadzi profil na Instagramie, na którym pokazuje swoje wytatuowane ciało. Ostatnie posty Adama wzbudziły jednak szczególny niepokój. Okazuje się, że mężczyzna przeszedł operację usunięcia genitaliów.
Właśnie przeszedłem operację, miałem dużo krwawienia, ale na szczęście nie było potrzeby transfuzji krwi - napisał pod zdjęciem, na którym leży na szpitalnym łóżku.
Mężczyzna wcześniej usunął sutki i wygląda na to, że nie chce się identyfikować z żadną płcią.
Adama wspiera jego transseksualna przyjaciółka Veronicą Carol Blades znana jako "Miss xRonix". Veronica zasłynęła wszczepieniem sobie czipa, za pomocą którego łączy się z Internetem.
Coś nam się wydaje, że to nie ostatnia operacja jakiej się poddał. Myślicie, że istnieje dla niego jakaś granica?