Taylor Swift w maju wyruszyła w trwającą pół roku trasę koncertową Reputation Stadium Tour, w ramach której w ostatnich dniach występowała na wschodzie USA. Po weekendowych koncertach w Filadelfii miała okazję zatrzymać się w swoim apartamencie przy 155 Franklin St. w nowojorskiej Tribece, co nie umknęło uwadze jej wiernym fanom. Pod kamienicą, w której mieszkania mają też Orlando Bloom i Aziz Ansari, we wtorek zgromadziła się spora grupka gapiów i paparazzi, których cierpliwość gwiazda wynagrodziła kilkusekundowym "pokazem mody".
28-latka, która tego dnia najprawdopodobniej wybierała się na samolot do Cleveland, w drodze z kamienicy do samochodu zaprezentowała się w dopracowanym wydaniu. W jej stylizacji wzrok przyciągał uszyty specjalnie dla niej, pstrokaty kombinezon of włoskiego projektanta Fausto Puglisiego, którego fason skutecznie eksponował jej długie nogi. Rolę dodatków pełniły zdobione drobnymi dżetami, ciężkie botki od Saint Laurent za ponad 4 tysiące złotych i warte drugie tyle okulary przeciwsłoneczne od Lindy Farrow. Uwagę zwracał też wykonany z imitacji skóry węża plecak marki Kate Spade, którego faktura, zdaniem nadgorliwych fanów, nawiązywała do 2. rocznicy kontrowersyjnego tweeta Kim Kardashian. Celebrytka nazwała wówczas Swift wężem, podsycając plotki o ich wlokącym się latami konflikcie.
Zobaczcie wystylizowaną Swift w Nowym Jorku. Ma dobry gust?