Destiny's Child zapisał się na kartach historii jako jeden z najpopularniejszych girlsbandów wszech czasów i to właśnie słynnemu zespołowi swoją karierę zawdzięcza Beyonce Knowles, jedna z największych piosenkarek świata. Kolejną wokalistką należącą do słynnego trio była przyjaciółka z dzieciństwa, Kelly Rowland. Artystka wydała nawet kilka płyt, nie udało jej się jednak zrobić kariery na miarę żony Jaya-Z. Najbardziej poszkodowaną z całej trójki okazała się Michelle Williams, o której dziś mało kto pamięta. Po rozpadzie grupy artystka próbowała kontynuować solową karierę, niestety z marnym skutkiem - żadnemu z wydanych singli nie udało się zagrzać miejsca na listach przebojów.
Kilka dni temu wyszło na jaw, że Amerykanka trafiła do szpitala psychiatrycznego. Jak podaje Page Six, piosenkarka powiedziała, że szukała pomocy ze względu na dobro jej zdrowia psychicznego. Już wcześniej w rozmowie z mediami Williams przyznała, że cierpiała na depresję oraz miała myśli samobójcze. W jednym z wywiadów w październiku 2017 roku stwierdziła, że w pewnym momencie znalazła się w miejscu "gdzie było tak ciemno i ciężko, ponieważ czujesz, że powinieneś dbać o ludzi i nie powinieneś się czuć w ten sposób".
We wtorek 17 lipca Williams opublikowała na Instagramie post, w którym napisała, że przez lata starała się zwiększać świadomość ludzi na temat zdrowia psychicznego i "zachęcać ich to rozeznania, kiedy jest czas na szukanie pomocy". Williams dodała, że w ostatnim czasie wysłuchała tych samych porad, jakich dawała tysiącom ludzi na całym świecie. "Znalazłam pomoc u świetnych profesjonalistów" – stwierdziła piosenkarka.
38-latka opublikowała na swoim Twitterze oświadczenie, w którym obiecała, że "kto dalej niestrudzenie będzie dawać przykład tym, którzy są w potrzebie".
Dzisiaj dumna, szczęśliwa i zdrowa staję przed wami jako ktoś, kto będzie nadal dawał przykład, niestrudzenie opowiadając się za tymi, którzy są w potrzebie – napisała Williams. Jeśli zmienisz swój umysł, możesz zmienić swoje życie - zakończyła.