Mająca się niedługo ukazać książka o działającym na granicy prawa (a nawet poza jego granicami) hollywoodzkim prawniku Anthonym Pellicano, z pewnością nie poprawi humoru wielu gwiazdom. Pellicano skłonił do wyznań męską prostytutkę, zwanego pod pseudonimem "Big Red". Ten przyznaje się do obsługiwania takich panów, jak: Antonio Banderas, Jason Priestly, Garth Brooks... a przede wszystkim Tom Cruise. "Big Red" opowiada, że został zaproszony do Londynu, gdzie Tom Cruise kręcił film Oczy szeroko zamknięte z Nicole Kidman. Oddajmy głos autorowi wyznań:
Tom siedział na niewielkiej sofie. Na podłodze była rozłożona mata. Cruise ubrany był w kombinezon, czarny albo ciemnogranatowy, typowy do wrestlingu. Na głowie miał tę czapeczkę do kompletu, ale paski nie były zapięte. Szczerząc się i gapiąc na mnie, powiedział: "Rozbierz się do bielizny i pobaw się ze mną."
To była w zasadzie cała nasza rozmowa. Bawiliśmy się i mocowaliśmy. Był dla mnie miły. Pozwolił mi wygrać, a potem spytał, czy może rozerwać moje bokserki i obiecał, że kupi mi nową parę. Pamiętam, jak spoglądałem w jego oczy z bliska. Ponieważ sam przyciemniałem henną brwi i rzęsy, zauważyłem, że jego rzęsy są jaśniejsze przy nasadzie - też je farbował. Tak naprawdę ma bardzo jasną skórę.
Mocowaliśmy się przez około półtorej godziny. Byłem w bieliźnie, a on dotykał mojego tyłka, dotykał palcem mojego odbytu, głaskał też moje jądra. W pewnej chwili szepnął do mnie "Odpręż się. Po prostu się odpręż." Raz naprawdę podniósł mnie i rzucił, po czym powiedział. "Uważam, że rudzi są naprawdę super, a na ciebie mówi się podobno Duży Rudy".
Kiedy już nie miałem na sobie bielizny, zaczął mnie dotykać bardziej natarczywie. Powiedział, żebym się onanizował, a on będzie patrzeć. Zrobiłem to i po tym, jak doszedłem, rzucił mi ręcznik. Ubrałem się i jego dwaj pracownicy odwieźli mnie z powrotem do Londynu.
Biedna Katie Holmes. Nie jest ani trochę ruda...