Trudno uwierzyć, że liderowi Tokio Hotel tak długo zajęło wynajęcie dobrego wizażysty i stylisty. To z pewnością wielki dzień dla wszystkich jego psychofanek. Uwaga, uwaga - Bill Kaulitz zmienił wreszcie swoją słynną fryzurę porażonego prądem jeża na coś mniej przerysowanego. Nie bedzie już "królem Lwem" trwałej.
Piosenkarz może także pochwalić się prostymi zębami i nową garderobą. Ponoć od teraz ma nosić bardziej żywe kolory. Jeszcze kilka ulepszeń i chyba się zakochamy ;)
(ŻART!)
Pod spodem, dla porównania - stary, dobry Bill.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.