Raz na jakiś czas któraś ze znanych osób decyduje się na publiczne pranie brudów swojej rodziny. Zazwyczaj cierpią na tym dzieci, jednak dorośli mało się tym przejmują i kontynuują tyradę oskarżeń, która przetacza się przez tabloidy. Bohaterami głośnego skandalu stali się pół roku temu Piotr i Justyna Żyłowie, którzy nie potrafili rozejść się w spokoju.
Gdy Justyna postanowiła ujawnić, że grzeczny i miły wizerunek jej męża to mit, ten niewiele miał na swoją obronę. Groteskowy obraz całej sytuacji ilustrowany przez żonę sportowca za pośrednictwem mediów społecznościowych miał doprowadzić Piotra do ostateczności. Podobno skoczek "zakazał" żonie publicznego zabierania głosu w sprawie ich problemów, ale, jak można się domyślać, na niewiele się to zdało:
Skoczek postanowił finalnie skomentować konflikt, w którym oprócz małżonków udział bierze także matka Piotra. Zdecydował się na udział w Uwadze TVN-u, a fakt ten zdążyła już odnotować Justyna, która uprzedziła premierę programu i mocno skomentowała decyzję Piotra:
W zwiastunie programy słyszymy z kolei wersję Piotra, która - oczywiście - różni się od wersji jego małżonki:
Przyszedł czas, żeby podsumować to, co się do tej pory działo. To nie było tak, że wyprowadziłem się, że zostawiłem rodzinę, to jest w ogóle całkowitą nieprawdą - mówi skoczek.
Któreś z nich kiedyś zakończy tę żenującą telenowelę i przeniesie konflikt na sferę prywatną? Okaże się zapewne w niedzielę, na kiedy to planowana jest emisja dementi Piotra...