Nie da się ukryć, że Lewandowscy stanowią markę, o której długo będzie jeszcze głośno w krzyżujących się światach biznesu i sportu. Oboje są twarzami "pozytywnego przekazu" dotyczącego zdrowego stylu życia, jednak nie wszyscy "kupują" Lewandowskich, a zwłaszcza porad Anny:
Po porażce polskiej reprezentacji na mundialu, którą mocno odczuł Robert, zaczęto wróżyć "początek końca" imperium Lewandowskich i dywagować na temat ich wizerunkowych problemów.
Zdaniem ekspertów przedsiębiorcze malżeństwo nie powinno się jednak przejmować. Notowania sportowców nie spadną, choć przechodzą chwilowy kryzys:
Marka "Lewandowscy" jest silna, spójna i budowana konsekwentnie na pozytywnych przekazach - oceniają eksperci dla portalu Wirtualnemedia.pl.
O mundialu za moment (jeśli nie już) wszyscy zapomną i zaczną śledzić pierwsze słowa córki Lewandowskich, nową sukienkę Anny, kupować musli Food by Ann czy zachwycać się klubowymi wyczynami Roberta.
Poza tym, to bardzo pozytywni i inteligentni ludzie, którzy bez kontrowersji realizują wartościowe projekty (także te charytatywne), więc mimo jakiejś chwilowej kibicowskiej "beki" nic raczej nie naruszy wizerunku państwa Lewandowskich.
Lewandowscy komunikują zawsze pozytywne wartości, stawiają rodzinę na pierwszym miejscu i wspierają siebie nawzajem. Żeby zepsuć taki wizerunek musiałoby wydarzyć się coś znacznie gorszego, coś co wstrząsnęłoby negatywnie opinią publiczną - oceniają specjaliści.
Wyobrażacie sobie polski show biznes bez Lewych?