Wiosną zeszłego roku wyszło na jaw, że małżeństwo Joanny Krupy i Romaina Zago dobiega właśnie końca.
Kryzys narastał od dłuższego czasu. Podobno Zago bardzo chciał już zostać ojcem, a Joanna ciągle nie była gotowa. Poza tym, jak ujawniła w wywiadach, mąż nie zaspokajał jej seksualnie.
Jak się z czasem okazało, zaspokoił za to Brandi Glanville, której Joanna z całego serca nie znosi, zwłaszcza odkąd została przez niąpublicznie pomówiona o nieprzyjemną woń z waginy. Zdrada Romaina z największą nieprzyjaciółką musiała zaboleć jeszcze bardziej...
Od tamtej pory Krupa mści się na niewiernym mężu.
Po zaledwie dwóch miesiącach znajomości z Douglasem Nunesem ogłosiła publicznie, że chętnie urodzi mu troje dzieci, chociaż z Romainem przez dziesięć lat nie zdecydowała się nawet na jedno. Chętnie poniża Zago, opowiadając z wywiadach, że dopiero przy Douglasie zrozumiała, co naprawdę znaczy miłość i pożądanie. Nowemu partnerowi obiecała także, że nauczy się szanować prywatność i nie sprzeda ich ślubu w mediach.
O dziwo, dotrzymała słowa... Jak ujawnił magazyn Flesz, skromny, kameralny ślub odbył się w urzędzie stanu cywilnego w Kalifornii w obecności tylko urzędnika. Podobno państwo młodzi "chcieli mieć tę chwilę tylko dla siebie".
Joanna planuje także przyjąć nazwisko męża. Z Romainem nigdy się na to nie zdecydowała.
Będę się nazywać Krupa-Nunes - zapowiedziała w Dzień Dobry TVN. Rozmawialiśmy o tym i postanowiłam, że zostawię człon "Krupa" i dodam jego nazwisko.