Po głośnym i bolesnym rozwodzie z Paulem McCartney’em jego żona dostała 59 milionów dolarów. Mówiła, że walczy o pieniądze, które mają jej zapewnić dostatni byt do końca życia. Jednak szastała nimi w takim tempie, że za pół roku wyląduje na bruku!
Heather stale narzeka, że nie dostała od Paula tyle pieniędzy, na ile liczyła. Twierdzi, że wydała 10 milionów od czasu rozwodu na dom, a do tej pory nie skończyła jeszcze jego budowy – informuje brytyjska gazeta. W trakcie burzliwego rozwodu Mills twierdziła, że pieniądze zostaną przeznaczone na wychowanie ich wspólnego dziecka. Oczywiście, przepuściła wszystko na ciuchy, biżuterię i luksusowe samochody.
Mills tak bardzo boi się zostać bez kasy, że poprosiła swojego znienawidzonego byłego męża o 8 milionów na renowację posiadłości. Od czasu rozstania wydębiła od niego już dodatkowe 5 milionów na nowojorski apartament i 12 na domek na Hawajach. Wszystko miało być prezentem dla córki Paula i Heather, która wysłana do dziadków nigdy nie zobaczyła żadnego z drogich nabytków.