Monika Jaruzelska, córka komunistycznego dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego, co roku wybiera się na urlop na Mazury. We wsi Jabłonka nad jeziorem Omulew spędza spokojny czas z dala od mediów i polityki. Jaruzelska jeździła tam na wakacje od wczesnego dzieciństwa. To tam romansowała z Bogusławem Lindą, a ich miłość skończyła się w tym samym miejscu, gdy po pojedynku aktora na broń gazową z Władysławem Pasikowskim Monika zrozumiała, że Linda nie dojrzał do poważnego związku. Aktualnie Jaruzelska spędza wakacje samotnie.
55-latka nie ukrywa, że lubi pływać i opalać się nago. Opisała to w swojej książce Rodzina, gdzie wyznała, że takiego podejścia nauczyła ja mama.
Mama lubiła opalać się nago na Mazurach, jak jeździłyśmy do wojskowego ośrodka nad jeziorem Omulew. Pływałam z nią nago. Nagość nie jest dla nas tabu - wspominała.
Jeden z takich wypadów zakończył się dla niej wojną z Super Expressem, który opublikował jej zdjęcia topless.
W tym roku Jaruzelska jest znacznie bardziej ostrożna, choć także nie udało jej się ukryć przed wścibskimi fotoreporterami. Fotograf przyłapał ją w trakcie wypoczynku nad wodą w towarzystwie psa i kota. Monika pływała i próbowała opalać się na pomoście, choć pogoda tego dnia była kapryśna. Wypoczynek uprzyjemniała jej książka Olgi Tokarczuk pt. Bieguni, opowiadająca o "sytuacji egzystencjalnej człowieka w podróży". W drodze powrotnej Monika bawiła się z jamnikiem, który chętnie aportował patyk. Była też widziana na zakupach w lokalnym sklepie spożywczym.
Odpoczynek z pewnością przyda się Monice, która w nachodzących wyborach samorządowych wystartuje z poparciem Sojuszu Lewicy Demokratycznej do warszawskiej Rady Miasta. Spekuluje się, że jeśli jej kariera polityczna nabierze tempa, może mieć w przyszłości szansę nawet na start w wyborach prezydenckich.