Podczas gdy z każdą ramówką stacje telewizyjne ścigają się między sobą o widza i jego uwagę, gwarantem oglądalności są stare, sprawdzone seriale. Losy bohaterów M jak Miłość czy Klanu nadal przyciągają fanów i podnoszą słupki oglądalności.
Również dla aktorów serial jest kurą znoszącą złote jajka. Ani teatr, ani drugoplanowa rola w filmie nie przynoszą tak dobrego dochodu jak stała rola w telenoweli, która może być kontynuowana latami. Wie o tym Dominika Ostałowska - aktorka, która zdobyła popularność właśnie dzięki hitowi Dwójki.
Ostałowska parę lat temu zniknęła z obsady, a jej bohaterka - Marta Mostowiak - wyjechała z Polski. Od tamtej chwili Dominika nie odnalazła się w żadnej z telewizyjnych produkcji i zapragnęła wrócić na łono M jak Miłość. Ostatno media pisały, że aktorka nie ma co liczyć na stały powrót, teraz jest ponoć możliwe: Znów wyrzucili Ostałowską z "M jak Miłość"! "Nie wiem, co dalej z Martą. Aktor dowiaduje się ostatni".
Marta przyjedzie do Polski po kolejnym zawodzie miłosnym, który przeżyje w Berlinie, gdzie obecnie mieszka wraz ze swoim synem. Najpierw będzie to krótka wizyta związana z udziałem w ważnej uroczystości rodzinnej w Grabinie, by wkrótce potem prawniczka wróciła do kraju już na stałe - mówi osoba z produkcji serialu.
Podobno syn Marty Mostowiak, Łukasz, ma wnieść do serialu "mroczny wątek", w którym będzie uczestniczyć jego mama.
Tęsknicie za depresyjną prawniczką z M jak Miłość?