Nikogo chyba nie obrazimy stwierdzając, że 19–letnia Iga Wyrwał zdobyła popularność tylko dzięki swoim piersiom. Brytyjczycy oszaleli na ich punkcie. Dzięki temu dziewczyna stała się rozpoznawalna także w Polsce.
Wyrwał na pewno często spotyka się z zarzutami, że sprzedaje się za kasę. Postanowiła się bronić. Na swoim profilu na jednym z serwisów społecznościowych napisała:
Proszę nie mylić mojej pracy z prostytucją, nigdy się z nikim nie przespałam, aby coś osiągnąć. Zawdzięczam swój sukces ciężkiej pracy oraz upartym dążeniom, by osiagnąć wcześniej zaplanowany cel!
Standardowa formułka. "Ciężką pracą"... Kochana, ciężka praca to jest w galerii handlowej, albo w restauracji. Uwielbiamy słuchać "gwiazd", które żalą się w wywiadach, jak to pracują od świtu do nocy i nie mają czasu podrapać się po dupie. A jedyne co naprawdę robią to gadanie do kamery, robienie efektownych min, albo (w tym wypadku) pokazywanie cycków.
Iga uparcie twierdzi też, że nie ma nic wspólnego z branżą porno. Zabawne, bo akurat wpadło nam w ręce jej zdjęcie z Jenną Jameson – legendą pornosów (i wcale nie tych soft). Zrobiono je podczas jakichś targów. Sami domyślcie się, co na nich sprzedawano...